Z magicznego punktu widzenia większość skał porozrzucanych po Sudetach nie różni się od siebie niczym szczególnym. Sytuacja diametralnie się zmienia, gdy do akcji wkraczają karkonoskie mgły. Kamienne formacje, nieustannie smagane przez mleczne obłoki, napędzane porywami ciepłego fenu, siłą rzeczy powoli, ale systematycznie są nasączane tajemnymi mocami. Dzięki tej złożonej, długiej i nieprzerwanej eterycznej kąpieli pod grubą skalną skorupą rozpala się życiodajna iskra, która zamienia je w karkonoskie Bestie.
Tak właśnie narodziły się między innymi Trzy Kozińce. Granitowo bazaltowe stwory przypominające wielkie kamienne totemy, których oczy iskrzą się od pulsującej w ich wnętrzu magii, a z głów pokrytych gęstą kosodrzewiną wyrastają stalagmity kształtem przypominające rogi.
Istoty te są niemal tak stare jak górujące nad okolicą Karkonosze. Dzięki ogromnym pokładom wiedzy, magii i doświadczenia stały się sławnymi na całą Kotlinę wyroczniami przepowiadającymi przyszłość. Jednak nie każdy, kto odwiedzi skalne głowy, uzyska odpowiedź na dręczące go pytania. Przede wszystkim trzeba wykonać trzy karkołomne zadania wymyślone przez byty. Warto mieć na uwadze, że powinności te do najłatwiejszych nie należą, a niewypełnienie choćby jednej z nich sprawia, że Bestie zastygają w bezruchu, nie reagując już na żadne słowa ani prośby nieszczęśnika, pozostawiając go w niewiedzy.
Dlatego też zanim odwiedzi się wyrocznie, warto dobrze przygotować się pod kątem merytorycznym i fizycznym, by nie stracić jedynej szansy na poznanie przyszłości.
[fragmenty pochodzą z Bestiariusza Jeleniogórskiego, tom 1]